PRZEPŁYW
JA: Pamiętam, że Ty też mnie zaskoczyłaś tym, że o godzinie siedemnastej w październiku ochoczo wskoczyłaś do wody. Wtedy tak naprawdę ta sesja się otworzyła , ponieważ Ty czułaś się po prostu dobrze i bezpiecznie w wodzie. Uwielbiam tego typu spontaniczność i odkrywanie, co komu jest bliskie.
I: Pomyślałam, że będzie szkoda jeśli nie wejdę do wody, zresztą bardzo lubię w niej przebywać
JA: Mówiłaś o tym, że ta sesja była dla Ciebie szczególna, czy rozwiniesz to?
I: Była dla mnie ważna pod względem akceptacji swojego ciała od strony wizualnej. Nie zdarza się nam często patrzeć na siebie, na swoje ciało, a myślę, że dla kobiety to jest ważne. Jak oglądałam te zdjęcia to zauważyłam, że zaczęłam siebie oceniać, to całkiem naturalne, że wciąż siebie oceniamy. Ale postanowiłam przyjąć to, co o sobie uważam i to było dla mnie ważne.
JA: O to właśnie chodzi, żeby przyjąć siebie, popatrzeć bardziej przyjaznym okiem i móc powiedzieć "okej, nie podoba mi się to i to, ale nie chce innego ciała, bo nie czułabym się w sobie". A czy jest coś z czego jesteś zadowolona/ dumna w kontekście naszych zdjęć?
I: Najbardziej zadowolona jestem z tego, że pozbyłam się przekonania, ze nie mogę pozować. Zdałam sobie sprawę, że nie muszę się bać aparatu i że mogę otworzyć się na moc ekspresji siebie.
JA: Bardzo się cieszę, że mogłam Ci w tym pomóc. Dziękuję.
I: Dziękuję.
FOTOGRAFIA
FOTOGRAFIA